Fałszerze zarabiają miliony na odpadach

Fałszerze zarabiają miliony na odpadach

Nawet połowa opakowań szklanych, które powinny trafiać do ponownego przerobu w hutach, może trafiać na nielegalne wysypiskach śmieci. W ciągu roku na polskim rynku pojawia się ponad milion ton opakowań szklanych. Ich wartość to ok. 1,5 mld zł.

Każda firma, która wprowadza opakowania szklane na rynek, musi zawrzeć umowę z podmiotem, który te opakowania z rynku zbierze, a następnie odpowiednią ilość przetworzy lub przekaże innemu podmiotowi, który zajmuje się odzyskiem i recyklingiem. Wynika to między innymi z zobowiązań Polski wobec Unii Europejskiej. Co roku zwiększa się ilość szkła, która musi zostać poddana recyklingowi (w tym roku jest to 43 proc.). Firma, która zobowiązuje się do przetworzenia odpadów, wystawia dokument potwierdzający recykling, zawierający dokładną ilość odpadów, które będą odzyskane, czyli DPR.

Na rynku funkcjonują jednak firmy, które nie przetwarzają odpadów, bo nie mają takich możliwości lub po prostu nie chcą zwiększać sobie kosztów. DPR-y w tych przypadkach są zdecydowanie tańsze od prawdziwych, bo wystawcę kosztują tyle, ile wart jest papier i tusz potrzebny do ich wystawienia. Firmy, które działają legalnie i przetwarzają szkło, nie wytrzymują konkurencji i zmuszone są do obniżania ceny swoich DPR-ów.

Od początku kwietnia Główny Inspektorat Ochrony Środowiska sprawdzał firmy uszlachetniające stłuczkę szklaną, huty szkła oraz organizacje odzysku. Kontrole działalności w zakresie odzysku lub recyklingu odpadów z opakowań szklanych odbywały się w trzech podmiotach w każdym województwie. Kontrola dotyczyła lat 2008 – 2009. Inspektorzy sprawdzali obieg dokumentów potwierdzających recykling i dokumentów potwierdzających odzysk (DPR i DPO). Szczegółowo badane były dokumenty związane z obrotem odpadami. Raport GIOŚ ma być gotowy w drugiej połowie czerwca.



(mm)