Popierają nową ustawę "śmieciową"

Nie milkną spory o obowiązek przeprowadzania przetargów na wywóz śmieci.

Nie milkną spory o nowe przepisy dotyczące gospodarki odpadami. Prezydent Inowrocławia zaskarżył nową ustawę do Trybunały Konstytucyjnego. Poparło go wielu samorządowców z całej Polski. Polska Izba Gospodarki Odpadami oraz Związek Pracodawców Gospodarki Odpadami zdecydowanie sprzeciwiają się zmianom proponowanym przez samorządowców.

Polska Izba Gospodarki Odpadami oraz Związek Pracodawców Gospodarki Odpadami popierają stanowisko Ministerstwa Środowiska dotyczące obowiązku przeprowadzania przetargów w gminach na wywóz odpadów. PIGO zauważą, że pozwolenie samorządom na bezprzetargowe zlecanie prac spółkom komunalnym oznaczałoby likwidację wolnej konkurencji. To z kolei odbiłoby się na jakości usług oraz ich cenach. - Za likwidację konkurencji i wprowadzenie monopolu komunalnego zapłacą Polacy, których już i tak czekają wielkie podwyżki cen za wywóz odpadów – uważa PIGO.

PIGO razem z ZPGO sprzeciwiają się również pomysłom nowelizacji ustawy dotyczącej gospodarowaniu odpadami tak by pozwolić na zlecanie prac spółkom komunalnym bez przetargu. Zdaniem PIGO ograniczenie przetargów nie ma żadnego racjonalnego uzasadnienia. W liście do przewodniczącego Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, Stanisława Żelichowskiego, organizacja wskazywała, że ryzyko porażki w przetargu jest takie samo zarówno dla spółek prywatnych jak i komunalnych.

PIGO przywołuje również opinię Ministerstwa Spraw Zagranicznych mówiącą, że zwolnienie spółek komunalnych z przetargów na odbieranie odpadów byłoby niezgodne z prawem unijnym. Izba wskazuje także, że prywatne spółki zajmujące się gospodarką wywozem odpadów zatrudniają ok. 35 tys. ludzi. Wprowadzenie zmian w przepisach sprawi, że faworyzowane będą zakłady komunalne, a to wymusi na prywatnych spółkach zwolnienia. - Likwidacja konkurencji w gospodarce odpadami komunalnymi może oznaczać roszczenia odszkodowawcze ze strony firm prywatny, jeżeli ustawodawca postanowi odebrać im nowym prawem tworzony przez 20 lat rynek – zauważa jeszcze PIGO.

(Bar)