
1 stycznia 2016 roku w życie wejdzie dyrektywa unijna i rozporządzenia ministra gospodarki, zgodnie z którymi oczyszczalnie ścieków nie będą już składować osadów ściekowych, ponieważ będą miały obowiązek poddawać je recyklingowi.
Jak wynika z analizy firmy Eneris, 19% wytwarzanych w Polsce osadów podlega składowaniu. Wprowadzenie nowych przepisów będzie więc wyzwaniem dla firm zajmujących się zagospodarowywaniem osadów ściekowych odbieranych od oczyszczalni. W Polsce funkcjonuje dziewięć spalarni osadów ściekowych, które pokrywają zapotrzebowanie na zagospodarowanie osadów w 16%, jednak nie wszystkie osady muszą być spalane - inne sposoby ich zagospodarowania to m.in. wykorzystanie w biogazowniach, współspalanie w instalacjach przemysłowych czy innowacyjnych instalacjach przetwarzania odpadów.
"W zakresie zagospodarowywania komunalnych osadów ściekowych jesteśmy jedną z największych firm w Polsce - mówi Przemysław Weremczuk, prezes zarządu Geotrans. Dla nas te zmiany są bardzo korzystne. Mamy decyzje na przetwarzanie ponad 400 tys. ton osadu ściekowego rocznie. Jesteśmy w stanie przyjąć każdą ilość na rynkach, gdzie działamy, czyli w województwie śląskim i małopolskim, gdzie z sukcesami dążymy do zdobycia pozycji lidera w kwestii odbioru i zagospodarowania ustabilizowanych komunalnych osadów ściekowych. Ze swoimi działami docieramy także do czterech innych województw: dolnośląskiego, opolskiego, lubuskiego, wielkopolskiego."
Zakaz składowania odpadów o właściwościach energetycznych będzie oznaczał wzrost kosztów funkcjonowania oczyszczalni ścieków, a więc i wyższe rachunki za ścieki.
Za nieprzestrzeganie nowych unijnych przepisów grożą kary w wysokości nawet 4 mln euro dziennie. Rocznie w Polsce wytwarzanych jest około 12 mld metrów sześciennych ścieków, z czego powstaje około 700 tys. ton osadów ściekowych. Według prognoz Izby Gospodarczej Wodociągi Polskie za kilka lat może ich być nawet 1 mln ton rocznie.
(mk)
Kategoria wiadomości:
Inne
- Źródło:
- money.pl

Komentarze (1)
Czytaj także
-
Lukratywny ekointeres - biogazownie
Inwestowanie w rozwój technologii dla pozyskiwania energii ze źródeł odnawialnych takich jak słońce, wiatr, woda, biomasa (ogólnie materia...
-
Tworzywa sztuczne w branży AGD - jak się je wykorzystuje?
Współczesny rynek sprzętu AGD stawia przed producentami wyzwania, które znacznie wykraczają poza funkcjonalność samych urządzeń. W erze świadomego...
-
-
-
-
-
Perentera
W Austrii, ponad 90% osadów ściekowych nadających się do wykorzystania rolniczego, jest kompostowanych. Z tego znaczna większość to kompost klasy A. Kompostowanie jest najtańszą i najprostszą metodą zagospodarowania osadów ściekowych. Ponadto większość ziem w Polsce to ziemie słabe i wyjałowione o zawartości próchnicy na granicy 2%. Kompost dla takich ziem, szczególnie w okresach suszy, jak w tym roku, to największe błogosławieństwo kompletnie ignorowane w odpowiedzialnych gremiach. Zamiast narzekania na brak wprowadzenia stanu klęski żywiołowej, należałoby raczej już dziś zastanowić się, jak wykorzystać szansę, którą dają osady ściekowe. Spalanie ich, czyli wody (70-80% masy osadów to woda!) jest kompletnym bezsensem. Jedynie osady szczególnie skażone winny być spalane we wspomnianych instalacjach.