Powrót do listy wiadomości
Dodano: 2011-12-09 | Ostatnia aktualizacja: 2011-12-09
Hawling na półmetku!

Hawling na półmetku!
„Eliminacje przebiegły sprawnie, a wszystkie drużyny z naszego okręgu były zintegrowane, nastawione na przednią zabawę i koleżeńską rywalizację” – opowiada Jan Szwalgun z Miejskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Złotowie, członek drużyny, która podczas eliminacji zdobyła 1039 punktów. Zawodnik podkreśla, że w Hawlingu nie chodzi tylko o zdobywanie punktów, a o spontaniczną zabawę. „Nie mamy własnych kul do bowlingu, drużynowych strojów, ani okazji i miejsca, gdzie możemy regularnie trenować. Mamy za to pozytywne nastawienie, szczyptę talentu i zapał do gry. Na zawody zawsze jedziemy „z marszu”. Posiadamy także „asa w rękawie” – najlepszy zawodnik w naszej drużynie jest myśliwym i świetnie celuje… również w kręgle. Oprócz samego współzawodnictwa ważna jest dla nas atmosfera tworzona między innymi przez organizatorów, pozwalająca na wspaniałą zabawę i oderwanie się od codziennych zajęć” – dodaje.
Hawling jest na tak dobrym poziomie rozgrywek bowlingowych, że wyniki, które osiągają w trakcie jego trwania najlepsi zawodnicy, dorównują tym, które padają podczas turniejów Polskiego Związku Kręglarskiego. Dlatego Andrzej Nowak z Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Złocieńcu cieszy się z awansu do I ligi. „W tym roku szczególnie pomocny okazał się nasz nowy zawodnik, który „kula” w kręgle szczególnie skutecznie i sam zdobył ok. 250 na 1204 punkty. To dzięki niemu zajęliśmy w eliminacjach drugie miejsce w naszym regionie. Dlatego też jesteśmy optymistycznie nastawieni do walki półfinałowej, mimo, że w Złocieńcu nie mamy szansy potrenować. Czasami zdarza się, że wyjeżdżamy na kręgielnie do Piły, Koszalina lub Świdwina”.
Drużyna z Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Oświęcimiu, która dostała się do I ligi Hawlingu, uzyskując w eliminacjach 1194 punkty, także ćwiczy „na wyjazdach”. „Czasami trenujemy w Tychach lub Sosnowcu, ale nie sam trening czyni mistrza – ważne jest skupienie i szczęście. Nasza drużyna bierze udział w Hawlingu od trzeciej edycji turnieju i już od samego początku, trzy razy z rzędu, byliśmy pierwsi. W ubiegłym roku zajęliśmy wysokie czwarte miejsce. Może mamy bowlingowe umiejętności we krwi?” – zastanawia się Stanisław Bieniek, zawodnik z Oświęcimia. Przyznaje jednak, że Hawling to przede wszystkim ludzie – zawodnicy z innych miast, z którymi można nawiązać kontakty oraz zaprzyjaźnić się: „Ten turniej po prostu łączy brać wodociągową. Zaraża nas także pozytywną energią i pasją do „kulania” w kręgle”.
Hawling to organizowane już po raz ósmy przez Fabrykę Armatury Hawle w Poznaniu zawody bowlingowe dla pracowników przedsiębiorstw wodociągowych z całej Polski. Drużyny biorą udział w trzech etapach zabawy – podczas eliminacji wyłaniane są drużyny, które zagrają w półfinałach w I i II lidze. Najlepsze zespoły rozgrywek ligowych trafiają do turnieju finałowego, gdzie walczą bezpośrednio o nagrody – indywidualne dla graczy oraz firmowe – dla swojego przedsiębiorstwa wodociągowego. Szczegółowy regulamin turnieju Hawling znajduje się na stronie: http://hawle.pl/Aktualnosci/HAWLING-20112012-REGULAMIN.html.
(xt)
Kategoria wiadomości:
Z życia branży
- Źródło:
- Hawle

Komentarze (0)
Czytaj także
-
Pijmy wodę z kranu!
– Woda z kranu jest smaczna i bezpieczna, a potwierdzają to certyfikaty – taką optymistyczną informacją rozpoczęła konferencję prasową Dorota...
-
Panele fotowoltaiczne: Monokrystaliczne vs. polikrystaliczne vs. cienkowarstwowe
Rodzaje paneli fotowoltaicznych: przewodnik po technologiach Decydując się na instalację fotowoltaiczną, stajemy przed wyborem wielu komponentów...
-
-
-
-
-
-