
Rozpoczyna się w Luksemburgu Rada UE ds. Środowiska, na której spotykają się ministrowie środowiska z całej Unii Europejskiej. Głównym przedmiotem rozmów będą tematy związane z polityką klimatyczną.
W Luksemburgu swoje spotkanie rozpoczyna Rada UE ds. Środowiska. Najważniejszym punktem obrad jest przyjęcie wspólnego stanowiska na Konferencję klimatyczną ONZ w Katarze, w Doha (26 listopada – 7 grudnia). Będzie ono jednocześnie instrukcją negocjacyjną dla osób, które będą na szczycie klimatycznym reprezentować Unię Europejską. Polska chce zadbać przede wszystkim o to by nowe ustalenia klimatyczne nie szkodziły jej gospodarce. - Dla Polski kluczowe są: ustalenie wspólnego stanowiska Unii co do drugiego okresu Protokołu z Kioto po roku 2012, w tym warunki dalszego korzystania z globalnych jednostek emisji, tzw. AAU. Dzięki prowadzonemu z ich użyciem zazielenianiu, Polska ma już 170 mln euro na projekty redukujące poziom emisji gazów cieplarnianych, w tym ocieplanie szkół i szpitali – wyjaśnia Ministerstwo Ochrony Środowiska. W Protokole z Kioto Polska zobowiązała się zredukować poziom emisji gazów cieplarnianych do końca 2012 r. o 6 proc. Tymczasem wedle informacji MOS poziom redukcji osiągnął już 30 proc. Dzięki temu Polska ma dużą nadwyżkę jednostek przyznanej emisji gazów cieplarnianych (AAU), które może odsprzedawać innym krajom. Obecne zapisy Protokołu z Kioto pozwalają na przeniesienie i wykorzystanie nadwyżki AAU poza 2012 r. Polska popiera więc pomysł przedłużenia obowiązywania Protokołu.
Na konferencji w Doha mają zostać ustalone cele redukcyjne do 2020 r. - Tu ważne rozstrzygnięcia będą dotyczyć m.in. warunków wyrażenia pisemnej zgody na zgłoszenie pułapu emisji dla UE i państw członkowskich na drugi okres zobowiązań w latach 2013-2020 (tzw. QELRO) oraz sposób przekazania pisemnej zgody w imieniu UE. Problem dotyczy określenia w jaki sposób kraje członkowskie UE będą zgłaszać swój procentowy limit redukcji gazów cieplarnianych - Unia ma określony jedynie wspólny cel redukcyjny (w pakiecie klimatyczno- energetycznym określony jako 20 proc. redukcji emisji). Konieczne wiec będzie dokonanie podziału celów pomiędzy państwa członkowskie (tzw. burden sharing) (...) - wyjaśnia MOS. Ministerstwo podkreśla, że dla naszego kraju nadwyżka jednostek AAU to rodzaj nagromadzonego kapitału i nie zgodzi się na jego zakwestionowanie. Warszawa chce zapewnić sobie prawo do przeniesienia tej nadwyżki w całości do nowego porozumienia klimatycznego lub następnego okresu rozliczeniowego Protokołu z Kioto.
(Bar)
Kategoria wiadomości:
Z życia branży
- Źródło:
- mos.gov.pl

Komentarze (0)
Czytaj także
-
Ekologiczne maty wejściowe – czystość, oszczędności i wizerunek Twojej firmy...
Dbanie o środowisko naturalne przestało być wyborem — stało się koniecznością. Firmy na całym świecie szukają sposobów, by zmniejszyć swój wpływ...
-
Za kulisami negocjacji klimatycznych
Artur Wieczorek jest trenerem i konsultantem społecznym „W tym roku Polska - jako gospodarz szczytu klimatycznego - znajdzie się w trudnej...
-
-
-