Program „SAMOspłacający sie dom”

Czy nowobudowane domy będą mogły zostać mikroelektrowniami?

Z inicjatywy Banku Ochrony Środowiska powołano do życia Koalicję Eko-Polska. Pierwszym jej realizowanym programem będzie „SAMOspłacajacy sie dom". Ma on wesprzeć budowę 100 tys. domów w ciągu pięciu lat.

Właśnie powstała Koalicja Eko-Polska. Patronat nad koalicją objęła organizacja Pracodawcy RP. W skład Koalicji weszły natomiast polskie firmy: Murator, Amica, Barlinek, Black Red White, Opoczno, Cersanit. Inicjatywa jest też wspierana przez Bank Ochrony Środowiska. Koalicja ma działać na rzecz szybkiego przyjęcia przepisów wspierających rozwój rynku mikro i małych odnawialnych źródeł energii. Eksperci banku przygotowali również unikalny program o nazwie „SAMOspłacajacy się dom". Projekt ma wspierać budowę domów jednorodzinnych, które będą wyposażane w mikroinstalacje OZE. Taki dom ma sam na siebie zarabiać.

- „SAMOspłacający się dom", to nieruchomość, która zarabia sama na siebie. Kluczowym, a zarazem innowacyjnym rozwiązaniem, jest zastosowanie instalacji fotowoltaicznej do produkcji prądu. Mikroelektrownia słoneczna o mocy 40kW usytuowana na działce przynależnej do domu, będzie nie tylko dostarczać darmowy prąd mieszkającej w nim rodzinie, ale też zwiększać jej dochody dzięki sprzedaży nadwyżek energii do sieci - wyjaśnia Mariusz Klimczak, Prezes Zarządu BOŚ Banku. Budowane w ramach programu domy mają być wyposażane również w inne ekologiczne rozwiązania takie jak kolektory słoneczne do podgrzewania wody, pompa ciepła do ogrzewania domu, wysokiej klasy energooszczędny sprzęt AGD. Bank ma zająć się także wyborem renomowanego dostawcy urządzeń fotowoltaicznych, ich zakupem i montażem. Według wyliczeń BOŚ-u, rodzina na sprzedaży prądu ze swojej mikroinstalacji będzie mogła zarobić miesięcznie nawet 3500 zł.

Inicjatorzy programu „SAMOspłacajacy się dom" wskazują, że zaangażowanie klienta zostanie sprowadzone do niezbędnego minimum. - Wystarczy, że wybierze jeden z udostępnionych przez BOŚ Bank (we współpracy z firmą Murator) projektów domów, wskaże lokalizację (niezbędna jest ogrodzona, niezacieniona działka o powierzchni, co najmniej 2 tys. m2; jest ona jednocześnie jedynym wymaganym wkładem własnym Klienta) i podpisze dokumenty – czytamy w komunikacie Pracodawców RP. Przykładowo, przy budowie domu o powierzchni 92 m kw. finalny koszt miałby wynieść ok 560 tys. zł. W kosztach mieści się już projekt, wyposażenie oraz instalacja fotowoltaiczna na działce. - W przypadku kredytu zaciągniętego na 25 lat (założenie marży banku – 1,5%), miesięczne przychody ze sprzedaży nadwyżek energii wraz z oszczędnościami na kosztach utrzymania domu przewyższają ratę kredytu o ok. 600 zł – wyjaśniają dodatkowo Pracodawcy RP.

Pomysłodawcy takiej formy wsparcia budownictwa zastrzegają, że z programu nic nie wyjdzie jeśli nie zostaną przyjęte odpowiednie przepisy. Liczą oni tutaj, że parlament w końcu przyjmie projekt Ustawy o OZE, który przewiduje odbiór nadwyżek zielonej energii wyprodukowanej w mikroinstalacjach.

(Bar)