NIK: w uzdrowiskach w Nałęczowie i Krasnobrodzie jest za duży hałas

W uzdrowisku w Nałęczowie normy hałasu są przekroczone o 42%.

Najwyższa Izba Kontroli wytknęła uzdrowiskom w Nałęczowie i Krasnobrodzie, że panuje w nich hałas przekraczający dopuszczalne normy – o 42% w Nałęczowie i o 40% w Krasnobrodzie. Jak wynika z danych NIK, dopuszczalny poziom hałasu przekroczyło 10 z 11 kontrolowanych uzdrowisk w Polsce.

W Nałęczowie i Krasnobrodzie dopuszczalny poziom hałasu przekraczany jest w dzień. W siedmiu innych uzdrowiskach było odwrotnie. Znaczne przekroczenia zanotowano w nocy. Najwyższe było w Kołobrzegu – o 29%.

Burmistrz Nałęczowa Andrzej Ćwiek uważa, że ocena NIK jest niesprawiedliwa. "Nie można rozliczać uzdrowisk za rzeczy, na które nie mają wpływu - tłumaczy. A w naszym przypadku za znaczne przekroczenia norm dotyczących hałasu ma wpływ to, że przez środek miasteczka przechodzi jedna z najbardziej ruchliwych dróg wojewódzkich." Burmistrz dodaje, że gotowa jest już decyzja środowiskowa w sprawie obwodnicy. To inwestycja przewidziana do realizacji przez urząd wojewódzki na lata 2019–2020.

Ruchliwa droga to także problem Krasnobrodu. "Były kiedyś plany budowy obwodnicy, ale nic z tego nie wyszło - mówi Kazimierz Misztal, burmistrz miasteczka. W najbliższym czasie chcemy jednak zmniejszyć poziom hałasu m.in. poprzez remont nawierzchni drogi powiatowej. W tym momencie jest ona w fatalnym stanie, co na pewno zwiększa hałas."

Trzeba jednak również zauważyć, że uzdrowiska się kontroluje, ale nie ma kompleksowego narodowego programu ochrony miejscowości uzdrowiskowych. Ministerstwo Zdrowia powinno pochylić się nad tym problemem.

(mk)