Powrót do listy wiadomości Dodano: 2013-06-24  |  Ostatnia aktualizacja: 2013-06-24
Brytyjczycy zaskoczeni kosztami energii wiatrowej
Brytyjczycy podobnie jak Niemcy zaczęli ostrą dyskusję o kosztach OZE.
Brytyjczycy podobnie jak Niemcy zaczęli ostrą dyskusję o kosztach OZE.

Brytyjski „The Telegraph" opublikował rządowe dane dotyczące dotowania energetyki wiatrowej. Okazało się, że brytyjscy podatnicy tylko w 2012 r. przekazali na dotowanie energetyki wiatrowej ponad 1,2 mld funtów szterlingów. Jest to równowartość 6 mld zł.

Wielka Brytania jest krajem, w którym wyjątkowo dynamicznie rozwija się energetyka wiatrowa, zwłaszcza morskie farmy wiatrowe. Brytyjczycy uważali to do tej pory za powód do dumy. Brytyjczyków zaskoczyły jednak dane jakie opublikował „The Telegraph". Są to informacje dotyczące wielkości dofinansowania branży energetyki wiatrowej zebrane przez The Renewable Energy Foundation (Fundacja Energii Odnawialnej). Okazało się, że między lutym 2012 r. a lutym 2013 r. farmy wiatrowe otrzymały 1,2 mld funtów subsydiów (ok. 6 mld zł). W branży energetyki wiatrowej w Wielkiej Brytanii jest zatrudnionych ok. 12 tys. ludzi. Dziennikarze wyliczyli, że utrzymanie jednego miejsca pracy w tej branży kosztuje rocznie podatnika 100 tys. funtów (ok. 0,5 mln zł).

Z zebranych przez „The Telegraph" i The Renewable Energy Foundation danych wynika, że poziom subwencji będzie wzrastał. Wielka Brytania chce do 2020 r. pozyskiwać z odnawialnych źródeł energii 15 proc. energii. To zaś, jak dowodzi „The Telegraph", ma prowadzić do zwiększenia poziomu dotacji dla samych farm wiatrowych do poziomu 6 mld funtów (ok. 30 mld zł). Przykładowo morska farma wiatrowa Greater Gabbard (504 MW mocy) zatrudnia 100 pracowników. W zeszłym roku otrzymała natomiast 129 mln funtów subwencji (ok. 658 mln zł). Tymczasem rząd aby mieć pieniądze na tak sowite subwencje wprowadził specjalną opłatę, która jest doliczana do rachunków za prąd.

W czasie wietrznej pogody na Wyspach Brytyjskich turbiny wiatrowe są w stanie wyprodukować ok. 12 proc. potrzebnej krajowi energii elektrycznej. „The Telegraph" wskazuje, że problem pojawia się w czasie długich bezwietrznych okresów. Jako przykład pokazuje ostatnią długą zimę z małą ilością wietrznych dni. Okazało się wtedy, że zapotrzebowanie na energię gwałtownie wzrosło. Wzrosło w związku z tym spalanie paliw kopalnych gdyż turbiny wiatrowe z powodu braku wiatru były w stanie dostarczyć tylko 0,1 proc. wyprodukowanej owej zimy energii.

(Bar)

Kategoria wiadomości:

Z życia branży

Źródło:
ref.org.uk/ telegraph.co.uk
urządzenia z xtech

Interesują Cię ciekawostki i informacje o wydarzeniach w branży?
Podaj swój adres e-mail a wyślemy Ci bezpłatny biuletyn.

Komentarze (0)

Możesz być pierwszą osobą, która skomentuje tę wiadomość. Wystarczy, że skorzystasz z formularza poniżej.

Wystąpiły błędy. Prosimy poprawić formularz i spróbować ponownie.
Twój komentarz :

Czytaj także