Prąd wytworzony z farm wiatrowych na morzu jest dużo droższy niż ten w elektrowniach jądrowych.

Prąd z wiatru jest w rzeczywistości dużo droższy od energii z atomu – uważa ekspert z Narodowego Centrum Badań Jądrowych
Profesor Andrzej Strupczewski przez sześć lat był ekspertem IAEA (International Atomic Energy Agency) i Komisji Europejskiej ds. bezpieczeństwa reaktorów. Przeprowadził 30 misji w 12 krajach. Według niego, prąd wytworzony z farm wiatrowych na morzu jest dużo droższy niż ten w elektrowniach jądrowych.
- Jak przyznaje publikacja promująca morskie farmy wiatrowe „Morski wiatr kontra atom", koszt wiatraków na morzu to 3,5 mln euro za MW mocy szczytowej, czyli ponad 8 mln euro za MW mocy średniej. Porównajmy to z nakładami inwestycyjnymi na elektrownię jądrową. Według zawieranych w ciągu ostatnich 3 lat kontraktów cena za projekt, dostawy, budowę, rozruch i pierwszy wsad paliwowy wynosi 3-3,5 mln euro/MW. Wliczając wszystkie koszty własne, wraz z kosztem kapitału, można przyjąć nakłady w wysokości 4,5 mln euro/MW. Do tego współczynnik wykorzystania mocy zainstalowanej w elektrowniach jądrowych w USA wynosi ponad 0,9, a w skali światowej 0,85. Przyjmując najbardziej niekorzystne liczby, otrzymamy nakłady na moc średnią w ciągu roku równe 5,3 mln euro/MWe mocy średniej w ciągu roku. W wypadku wiatraków to 8 mln euro. Jak więc można pisać, że wiatraki na morzu są tańsze, skoro z powyższych wyliczeń jasno wynika, że jest dokładnie odwrotnie - 2,7 mln euro za MW mocy średniej na korzyść energetyki jądrowej – oto fragment jego analizy przesłanej do „Rzeczpospolitej".
Ponadto wysuwa jeszcze jeden istotny argument za energetyką jądrową, chodzi to czas pracy wiatrowni i siłowni. W przypadku elektrowni jądrowej to 60 lat, natomiast wiatraków na morzu jedynie 20 lat.
- Tak więc nakłady na wiatraki trzeba będzie w ciągu 60 lat ponieść trzykrotnie. A dodatkowo dochodzą kłopoty z wahaniami mocy wiatru. Wysokie nakłady na wiatraki na morzu powodują, że ceny energii elektrycznej z tych wiatraków będą bardzo wysokie - przekonuje profesor Strupczewski.
U naszych zachodnich sąsiadów prąd z morskich farm wiatrowych kosztuje 190 euro/MWh, czyli ponad 800 zł/MWh. We Francji natomiast za prąd z elektrowni jądrowych III generacji – jaka ma powstać u nas – trzeba będzie płacić 75 euro/MWh. Już w tej chwili za prąd z elektrowni jądrowych II generacji pracującej obecnie - płaci się 42 euro/MWh. Różnica – ponad 110 euro/MW na korzyść energetyki jądrowej. Podobnie jest i w innych krajach.
- Jak więc można mówić, że wiatraki morskie dają tańszą energię niż elektrownie jądrowe? Nie można jednocześnie głosić społeczeństwu, że wiatraki dają tańszą energię i w tym samym czasie żądać od tegoż społeczeństwa ogromnych dopłat do energii z wiatraków. Jeśli energia z wiatraków jest tańsza – to nieuczciwością jest żądać w Sejmie i w środkach masowego przekazu wysokich dopłat. Jeśli natomiast jest droższa – to uzasadnione są dopłaty, ale nie wolno kłamać, mówiąc że jest ona tania - zaznacza ekspert.
(ma)
Kategoria wiadomości:
Z życia branży
- Źródło:
- ekonomia24

Komentarze (0)
Czytaj także
-
Co zrobić aby nie walczyć już z wiatrakami?
Powszechne zainteresowanie odnawialnymi źródłami energii w Polsce nabiera tempa. Ostatnimi czasy prym w tej kategorii projektów zaczyna wieść...
-
Kilka powodów, by zainwestować w magazyn energii
Wysokie ceny prądu, zmiany w systemie rozliczeń prosumentów i coraz większa dostępność technologii sprawiają, że magazyny energii cieszą się...
-
-
-
-
-