Zielone światło dla krakowskiej spalarni

Jesienią tego roku ruszy budowa krakowskiego ZTPO.

Naczelny Sąd Administracyjny odrzucił protest stowarzyszenia Zielona Mogiła w sprawie decyzji środowiskowej dla krakowskiej spalarni. Dzięki temu już jesienią tego roku ma ruszyć budowa zakładu.

Kraków może rozpocząć budowę Zakładu Termicznego Przekształcania Odpadów. Naczelny Sąd Administracyjny oddalił protest stowarzyszenia Zielona Mogiła w sprawie decyzji środowiskowej dla krakowskiej spalarni. - Decyzja Naczelnego Sądu Administracyjnego oznacza, że została ostatecznie odrzucona argumentacja protestujących. Sąd wskazał, że z definicji inwestycja będzie proekologiczna. Jak zapewnia prezes Krakowskiego Holdingu Komunalnego, „prace związane z realizacją zakładu przebiegają zgodnie z harmonogramem. Latem ma zostać wydane pozwolenie na budowę, a prace budowlane ruszą jesienią tego roku" – wyjaśniają władze Krakowa. Pierwotnie Spalarnia miała być gotowa już pod koniec 2014 r. Zażarty bój o kontrakt na jej budowę sprawił, że termin ten znacznie się przesunął. Do walki o kontrakt na budowę ZTPO w Krakowie w finalnej części przetargu stanęły:

• Mostostal Warszawa;
• konsorcjum PBG, CNIM (Francja), Control Process S.A.;
• konsorcjum Budimexu, Keppel Seghers (Belgia) i Cespa (Hiszpania),
• koreańskie konsorcjum POSCO Engineering & Construction Co., Ltd.

Na początku kwietnia 2012 r. ogłoszono, że w przetargu na budowę krakowskiej spalarni wygrał Mostostal Warszawa. Od tej decyzji do Krajowej Izby Odwoławczej odwołało się konsorcjum pod przewodnictwem PBG. KIO przychyliła się do skargi i nakazała ponowną ocenę ofert bez udziału warszawskiej spółki. W takiej sytuacji nowym zwycięzcą przetargu zostało konsorcjum PBG. Tym razem do KIO odwołało się jednak konsorcjum pod przewodnictwem Budimeksu. KIO uznało racje Budimeksu i nakazało wykluczenie konsorcjum PGB. KHK dokonał więc ponownej oceny ofert i wybrał Budimex. Wszystko szło dobrze, zaczęto przygotowywać się do podpisania umowy. Budimex jednak nie miał szczęścia. Na początku września z konsorcjum wycofał się Keppel Seghers Belgium N.V. W takiej sytuacji nie można było zawrzeć gotowej do podpisania umowy. Ponieważ do wyboru pozostali tylko Koreańczycy z POSCO, więc tym razem z dniem 14 września 2012 r. wybrano ich ofertę. Długo jednak nie cieszyli się oni ze zwycięstwa gdyż w międzyczasie do gry wrócił Mostostal Warszawa. Zaskarżył on do sądu decyzję KIO, która wykluczyła jego ofertę z przetargu na krakowską spalarnię. Sąd w wyroku z 25 września przyznał rację Mostostalowi i nakazał ponowną ocenę ofert. W starciu z propozycją POSCO, Mostostal zwyciężył.

Już zdawało się, że warszawska spółka ma krakowski kontrakt w ręku. Niestety 9 października ponownie została ona wykluczona z przetargu. KHK wykluczył Mostostal gdyż ten nie wpłacił wadium w terminie i uzależniał jego wpłatę od zmian w treści umowy. W takiej sytuacji na placu boju pozostali już tylko Koreańczycy i to z nimi podpisano kontrakt na budowę ZTPO.

Zdaniem władz Krakowa budowa spalarni jest niezbędna gdyż sama gmina Kraków produkuje rocznie ponad 321 tys ton śmieci, z czego odzyskiwane jest ok. 14 proc. z nich. Dodatkowo na krakowskie składowisko trafiają śmieci również z innych okolicznych gmin. W takiej sytuacji w ciągu kilku lat miastu może zabraknąć miejsca do składowania odpadów. Spalarnia ma uratować sytuację gdyż będzie przetwarzała ok. 220 tys. ton odpadów rocznie. Stanie się ona przy tym dodatkowym źródłem energii dla Krakowa. Krakowski ZTPO ma dysponować mocą elektryczną rzędu 8 MWe i cieplną na poziomie ok. 40 MWt. Pieniądze na sfinansowanie inwestycji pochodzić będą ze funduszy Unii Europejskiej (ok. 371 mln zł), ze środków własnych KHK oraz z pożyczki z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (ok 275 mln zł).

(Bar)