Wirtualna waluta BTC wyrządza realne szkody środowisku

Maxipixel, CC0

Bitcoin (BTC) to cały czas zyskująca na wartości kryptowaluta funkcjonująca w oparciu o technologię blockchain. Choć obracanie nią nie wymaga zużywania papieru na banknoty, to jednak tzw. kopanie BTC pochłania w skali świata gigantyczne ilości energii.

Mining (kopanie) BTC polega na udostępnianiu mocy obliczeniowej swojego komputera do rozwiązywania z góry ustalonych problemów kryptograficznych. Brzmi niezbyt skomplikowanie, ale w rzeczywistości jest to potężna praca, z którą nie poradzi sobie zwykły pecet.

Globalny mining Bitcoina zużywa tyle energii elektrycznej, że mogłaby ona zasilić powierzchnię jednego państwa. Kopanie Bitcoina pochłania również tyle energii, że mogłaby ona wystarczyć do zasilenia wszystkich samochodów elektrycznych na okres jednego roku.

W odpowiedzi na to wyzwanie w Austrii powstał start-up HydroMiner GmbH, który rozwiązał problem zużycia energii do kopania BTC, wykorzystując w tym celu energię z elektrowni wodnych w tym kraju. Firma prowadzi działalność miningową w w dwóch nieużywanych elektrowniach wodnych w Austrii, które zostały odpowiednio dostosowane do zasilania tych operacji. W chłodzeniu serwerów pomagają zimne prądy alpejskich w tym regionie.

„Kopiemy tylko przy pomocy energii odnawialnej - mówi CEO HydroMiner Nadine Damblon. Nastąpi większa adaptacja technologii blockchain, jeśli problem może być rozwiązany w ten sposób. Używamy odnawialnych źródeł energii, co jest nie tylko przyjazne dla środowiska, ale też opłacalne."

Zwrot ku OZE może być kluczowy w zredukowaniu wpływu działalności związanej z kopaniem BTC na środowisko. Choć BTC istnieje tylko wirtualnie, to jak się okazuje wywiera całkiem realny wpływ na świat, w którym żyjemy.

(mk)