
Od 1 stycznia Unia Europejska włączyła transport lotniczy do handlu emisjami spalin. Decyzja ta wzbudziła protesty krajów trzecich, niektóre zagroziły nawet wojną handlową.
Unia stara się ograniczać emisje lotnicze, obecnie do ok. 209,5 mln ton rocznie. Jedna tona to także jeden „przydział” w systemie handlu emisjami. Cena jednego przydziału to obecnie 7 euro. W tej chwili 85 proc. przydziałów linie dostają za darmo, a dodatkowe 15 proc. jest im sprzedawane.
Jeśli linie lotnicze nie dokupią dotykowych przydziałów to płacą karę za każdą tonę dwutlenku węgla (100 euro). Do tego dostają zakaz lotów na terenie Unii. Na razie tylko 900 z 4000 linii lotniczych z 90 krajów, które latają przez teren UE, wystąpiło o darmowe przydziały.
Przeciwnicy tych rozwiązań mówią m.in. o większych kosztach i niezgodności tych przepisów z międzynarodowymi traktatami lotniczymi. 20 krajów m.in. USA, Chiny, Rosja, podpisało się pod deklaracją przeciwko tym rozwiązaniom.
Jednak Unia się broni i tłumaczy, że nie łamie żadnych porozumień. Do tego wyjaśnia, że ceny biletów wzrosną średnio tylko o dwa euro.
(mm)
Kategoria wiadomości:
Z życia branży
- Źródło:
- europarl.europa.eu

Komentarze (0)
Czytaj także
-
Za kulisami negocjacji klimatycznych
Artur Wieczorek jest trenerem i konsultantem społecznym „W tym roku Polska - jako gospodarz szczytu klimatycznego - znajdzie się w trudnej...
-
Uliczne lampy solarne i hybrydowe. Profesjonalne oświetlenie ledowe ulic
Oświetlenie publiczne jest jednym z najważniejszych elementów wyposażenia miejskiej infrastruktury. Pomijając walory estetyczne, jakie wnosi w...
-
-
-
-