Stop dla brytyjskich farm wiatrowych: turbiny zakłócają pracę radarów

Stop dla brytyjskich farm wiatrowych: turbiny zakłócają pracę radarów

Ambitne plany Brytyjczyków zaspokojenia jednej trzeciej potrzeb energetycznych z elektrowni wiatrowych budowanych na otwartym morzu są pod znakiem zapytania. Realizacji projektów wiatrowych sprzeciwia się brytyjskie Ministerstwo Obrony, które twierdzi, że turbiny wiatrowe zakłócają pracę radarów. Sprzeciw armii może mieć drastyczne skutki dla zaplanowanych w Wielkiej Brytanii inwestycji dotyczących farm wiatrowych na wybrzeżach i Morzu Północnym.

Jak dowiedział się dziennik The Times Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii wniosło w ostatniej chwili sprzeciw wobec bodowy co najmniej czterech farm wiatrowych na wybrzeżu w pobliżu baz wojskowych uzasadniając, że mogą one wprowadzać zakłócenia w pracy radarów i lokalizacji samolotów. Pod znakiem zapytania stoją również plany budowy elektrowni wiatrowych na Morzu Północnym, które stanowią część integralnego projektu morskich parków wiatrowych. Projekt ten ma przyczynić się do zwiększenia produkcji energii odnawialnej zgodnie z wytycznymi rządu brytyjskiego na rok 2020. Projektowana farma byłaby zlokalizowana bezpośrednio na linii trzech głównych radarów baz obronnych: Brizlee Wood, Saxon Wold i Trimingham położonych na wybrzeżach Yorkshire i Norfolk.

Przedkładając wyniki do przeprowadzonych w październiku doświadczeń ekspert z Ministerstwa Obrony powiedział, że turbiny wiatrowe tworzą przestrzeń powietrzną, której nie obejmują radary a statki powietrzne ponad tą przestrzenią są dla radarów niemożliwe do zlokalizowania. W pisemnym oświadczeniu szef eskadry RAF’u Chris Breedon opisał swoje odkrycie jako alarmujące i powiedział, że „Te przeszkody pojawiają się bez względu na wysokość samolotu ponad turbiną i radarem”.

Przedstawione wnioski są wynikiem badań nad zaburzeniami pracy radarów w pobliżu turbin wiatrowych przeprowadzonymi w latach 2004-2005, jednak dopiero teraz Ministerstwo Obrony przyjęło jednoznaczne stanowisko w tej kwestii. Sprzeciw armii dotyczy planów budowy prawie wszystkich farm zlokalizowanych w zasięgu stacji radarowych.

Informacje te spowodowały zdenerwowanie wśród deweloperów branży wiatrowej, którzy wystąpili z pisemnym protestem do sekretarza do spraw energetyki Hutton’a i sekretarza do spraw obrony Brown’a podkreślając, że podjęte milionowe inwestycje są narażane na ryzyko.

Szef obrony powietrznej Sir Jock Stirrup wypowiedział się jednoznacznie, że potencjał inwigilacyjny radarów nie może być osłabiony. Zaprzeczył jednak o automatycznym sprzeciwie mówiąc, że należy szukać wraz z deweloperami alternatywnych rozwiązań, by móc realizować rządowe cele dotyczące zwiększenia produkcji energii odnawialnej.

„Przyglądamy się, czy turbiny będą usytuowane w zasięgu radaru tzn. czy radar może widzieć turbiny, jeśli tak to wiemy, że będą one mieć negatywne oddziaływanie, jakie zaobserwowaliśmy w czasie doświadczeń. Decyzja o zasięgu strefy oddziaływania leży po naszej stronie” – dodał Stirrup.

Szef eskadry RAF Breedon powiedział, że turbiny nie tylko tworzą nieosiągalną dla radarów przestrzeń bezpośrednio nad farmą ale również tworzą „cień” w jej otoczeniu utrudniając lokalizację nisko przelatujących samolotów. Wyniki prób przeprowadzonych przez Ministerstwo Obrony są alarmujące i potwierdzają silniejszy wpływ turbin na pracę radarów niż wcześniej myślano.

Brytyjski Stowarzyszenie Energii Wiatrowej przyznało, że kwestia poruszona przez Ministerstwo jest bardzo ważna i aktualnie wraz z rządem pracuje nad znalezieniem właściwego rozwiązania.

(am)