
Jak poinformował wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski, władze stolicy badają, czy możliwe byłoby napędzanie miejskich śmieciarek biogazem wytwarzanym ze śmieci kuchennych. Oznaczałoby to m.in. konieczność wydzielenia kolejnej kategorii śmieci odbieranej osobno.
Nowy przetarg na odbiór i zagospodarowanie odpadów w Warszawie będzie musiał zostać rozpisany w 2016 r. Stołeczny ratusz zastanawia się, czy tym razem nie rozdzielić go na dwie osobne części dotyczące odbioru i zagospodarowania. Dzięki temu jedna firma nie byłaby odpowiedzialna równocześnie za odebranie śmieci od mieszkańców i ich późniejszą utylizację.
Od 2019 roku połowa odpadów, jakie powstają w stolicy, będzie trafiać do zarządzanej przez MPO spalarni śmieci. W przetargu mogłoby być zatem konkretnie zapisane, do jakiej instalacji miałyby trafić śmieci. Takie rozwiązanie umożliwia ostatnia nowelizacja tzw. ustawy śmieciowej.
Przy okazji ogłoszenia nowego postępowania mogłaby być też wydzielona z odpadów zmieszanych osobna frakcja odpadów kuchennych. W Warszawie powstaje rocznie 650-700 tys. ton śmieci, a odpady kuchenne to ok. 30-40 tys. ton. Wyróżniają się one tym, że można z nich wytwarzać biogaz.
Jak stwierdził Olszewski, w obecnej perspektywie finansowej UE na lata 2014-2020 w Warszawie mogłaby powstać też biogazownia: "Popychamy też do tego spółkę (MPO – M.K.). Metan, który powstałby z resztek kuchennych czy odpadów zielonych mógłby napędzać śmieciarki, które ma na wyposażeniu spółka."
(mk)
Kategoria wiadomości:
Z życia branży
- Źródło:
- onet.pl

Komentarze (1)
Czytaj także
-
Dotacje dla przedsiębiorstw na wielkoskalowe magazyny energii
Trwa nabór wniosków o dofinansowanie inwestycji w wielkoskalowe magazyny energii elektrycznej w ramach programu 'Magazyny energii elektrycznej i...
-
Zaopatrzenie biogazowni – najważniejsze informacje!
W Europie Zachodniej biogazownie wyrastają jak grzyby po deszczu. Są szczególnie popularne w Niemczech oraz Austrii. Coraz większym...
-
-
-
-
w.potega@neostrada.pl
Brawo Panie Prezydencie. Trzeba jak najszybciej upowszechniać Rembertowski System Recyklingu, z perspektywa budowy biogazowni. Nie pieniądze będą najtrudniejsze. Najtrudniejsza będzie zmiana nawyków mieszkańców Warszawy. Tę zmianę już trzeba uruchamiać.