
Przedstawiciele organizacji Greenpeace przeprowadzili badania gleby w miejscach pożarów wysypisk w Trzebini i Zgierzu. Wykazały one kilkukrotne przekroczenie norm metali ciężkich: arsenu, ołowiu i kadmu.
Na prośbę jednej z działkowiczek sanepid po pożarze zbadał uprawiane przez nią truskawki. Okazało, że zawierają metale ciężkie. Zdaniem Ryszarda Listwana, zastępcy Małopolskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Krakowie nie jest możliwe, aby przyczyną był wcześniejszy pożar składowiska odpadów.
"Metale ciężkie - mówi Ryszard Listwan, zastępca Małopolskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Krakowie - takie jak ołów nie są przenoszone drogą lotną. Także nie mogły w ten sposób przeniknąć do owoców i warzyw. Być może skażona została wcześniej gleba."
Strach padł również na rybaków i amatorów kąpieli w Chechle. Podczas akcji gaśniczej duże ilosci wody i piany trafiły do potoku Myślachówka, który wpływa do zalewu. Regionalne Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Chrzanowie po zbadaniu próbek wody pobranych w trakcie akcji nie stwierdziło jednak przekroczenia norm szkodliwych substancji.
Dokładne badania gleby przeprowadzą eksperci z AGH. Ich wyniki powinny być znane w połowie sierpnia.
(mk)
Kategoria wiadomości:
Inne
- Źródło:
- gazetakrakowska.pl

Komentarze (0)
Czytaj także
-
Komfort życia i zysk dla środowiska - rozmowa z Markiem Mielczarkiem
Marek Mielczarek - prezes zarządu WFOŚiGW we Wrocławiu Czy patrząc na efekty prac dofinansowanych w ramach Programu Infrastruktura i...
-
Projektowanie i budowa spalarni śmieci
W ostatnich latach rosnące zapotrzebowanie na efektywne zarządzanie odpadami skłoniło do rozwijania zaawansowanych technologii, takich jak...
-
-
-