Reklama: Chcesz umieścić tutaj reklamę? Zapraszamy do kontaktu »
Ekosystem BIOMAC
Powrót do listy wiadomości Dodano: 2012-10-10  |  Ostatnia aktualizacja: 2012-10-10
Koniec bojów o krakowską spalarnię?
Kraków nie może się już doczekać spalarni, a przetarg na nią dobiega końca
Kraków nie może się już doczekać spalarni, a przetarg na nią dobiega końca

Kończy się historia bojów o kontrakt na budowę spalarni odpadów w Krakowie. Kilkakrotnie ogłaszano wybór wykonawcy tej inwestycji. Pod koniec października umowa ma zostać jednak podpisana z Koreańczykami z POSCO Engineering & Construction Co., Ltd.

Krakowski Holding Komunalny (KHK) ogłosił, że przed końcem października chce podpisać umowę na budowę Zakładu Termicznego Przetwarzania Odpadów z koreańską spółką POSCO Engineering & Construction Co., Ltd. Koreańska oferta opiewa na 647.904.000,00 zł netto. Krakowski ZTPO ma dysponować mocą elektryczną rzędu 8 MWe i cieplną na poziomie ok. 40 MWt. Pieniądze na sfinansowanie inwestycji pochodzić będą ze funduszy Unii Europejskiej (ok. 371 mln zł), ze środków własnych KHK oraz z pożyczki z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (ok 275 mln zł).

Jak to się stało, że najsłabiej do tej pory oceniani w przetargu Koreańczycy w końcu go wygrali? Po prostu pozostali oferenci po kolei odpadali. W przetargu oceniane były natomiast oferty złożone przez:

  • Mostostal Warszawa;
  • konsorcjum PBG, CNIM (Francja), Control Process S.A.;
  • konsorcjum Budimexu, Keppel Seghers (Belgia) i Cespa (Hiszpania),
  • koreańskie konsorcjum POSCO Engineering & Construction Co., Ltd.

Na początku kwietnia ogłoszono, że w przetargu na budowę krakowskiej spalarni wygrał Mostostal Warszawa. Od tej decyzji do Krajowej Izby Odwoławczej odwołało się konsorcjum pod przewodnictwem PBG. KIO przychyliła się do skargi i nakazała ponowną ocenę ofert bez udziału warszawskiej spółki. W takiej sytuacji nowym zwycięzcą przetargu zostało konsorcjum PBG. Tym razem do KIO odwołało się konsorcjum pod przewodnictwem Budimeksu. KIO uznało racje Budimeksu i nakazało wykluczenie konsorcjum PGB. KHK dokonał więc ponownej oceny ofert i wybrał Budimex. Wszystko było na dobrej drodze, zaczęto przygotowywać się do podpisania umowy. Budimex jednak nie miał szczęścia. Na początku września z konsorcjum wycofał się Keppel Seghers Belgium N.V. W takiej sytuacji nie można było zawrzeć gotowej do podpisania umowy. Ponieważ do wyboru pozostali tylko Koreańczycy z POSCO, więc tym razem z datą 14 września wybrano ich ofertę. Długo jednak nie cieszyli się oni ze zwycięstwa gdyż w międzyczasie do gry wrócił Mostostal Warszawa. Zaskarżył on do sądu decyzję KIO, która wykluczyła jego ofertę z przetargu na krakowską spalarnię. Ostatecznie sąd w wyroku z 25 września przyznał rację Mostostalowi. W starciu z propozycją POSCO, Mostostal zwyciężył.

Już zdawało się, że los uśmiechnął się do warszawskiej spółki i będzie ona miała kontrakt na krakowską inwestycję. Niestety 9 października ponownie została ona wykluczona z przetargu. KHK uznał, że Mostostal „(...) nie dopełnił wynikającego z ustawy Prawo zamówień publicznych obowiązku ponownego wniesienia wadium i w związku z powyższym 9 października br. został wykluczony z postępowania. Pomimo iż Mostostal Warszawa S.A. zaakceptował wcześniej warunki umowy składając ofertę, a ponadto w ostatnich dniach września deklarował gotowość do jak najszybszego jej podpisania, to w październiku uwarunkował wniesienie wadium i podpisanie umowy od dokonania przez KHK S.A. zmian w treści umowy, mimo iż byłoby to - jak wiadomo - niedopuszczalne na gruncie przepisów ustawy Prawo zamówień publicznych i niekorzystne dla zamawiającego, którym jest KHK S.A". W takiej sytuacji na placu boju pozostali już tylko Koreańczycy. Jeśli nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, to pod koniec października umowa na budowę krakowskiej spalarni zostanie podpisana właśnie z nimi.

Kraków już wiele lat temu postanowił, że zbuduje spalarnię odpadów. Zdaniem władz Krakowa jej zbudowanie jest niezbędne gdyż sama gmina Kraków produkuje rocznie ok 321 tys ton śmieci, z czego odzyskiwane jest ok 14 proc. z nich. Dodatkowo na krakowskie składowisko trafiają śmieci również z innych okolicznych gmin. W takiej sytuacji w ciągu kilku lat miastu może zabraknąć miejsca do składowania odpadów. Spalarnia ma uratować sytuację gdyż będzie przetwarzała ok. 220 tys. ton odpadów rocznie. Stanie się ona przy tym dodatkowym źródłem energii dla Krakowa.

(Bar)

Kategoria wiadomości:

Z życia branży

Źródło:
khk.krakow.pl/ spalarnia.krakow.pl
urządzenia z xtech

Interesują Cię ciekawostki i informacje o wydarzeniach w branży?
Podaj swój adres e-mail a wyślemy Ci bezpłatny biuletyn.

Komentarze (0)

Możesz być pierwszą osobą, która skomentuje tę wiadomość. Wystarczy, że skorzystasz z formularza poniżej.

Wystąpiły błędy. Prosimy poprawić formularz i spróbować ponownie.
Twój komentarz :

Czytaj także