
Potwierdziły się informacje portalu WysokieNapiecie.pl, który klika dni temu informował, że rząd ma zamiar wysłać projekt ustawy o OZE do Brukseli, jeszcze zanim zostanie on poddany pod głosowanie w Sejmie. Oznacza to, że oczekiwana ustawa wejdzie w życie znacznie później niż się spodziewano.
Projekt ustawy o OZE został przyjęty przez rząd na początku kwietnia tego roku i wydawało się, że lada chwila zostanie poddany głosowaniu w Sejmie. Ministerstwo Gospodarki planowało notyfikację przepisów w Brukseli dopiero po ich uchwaleniu, a Wiceszef resortu Jerzy Witold Pietrewicz zapowiadał, że projekt jeszcze w kwietniu trafi do Sejmu.
Kancelaria premiera zamiast wysłać projekt do Sejmu, wystąpiła jednak z prośbą do Ministra Gospodarki o przygotowanie dokumentów dla Komisji Europejskiej.
Branża energetyki odnawialnej od lat oczekuje na ustawę o OZE. Ma ona zmienić system wsparcia "zielonych" elektrowni, co wymaga jednak zgody Komisji Europejskiej. Choć projekt i tak musiał trafić do Brukseli, inwestorzy mieli nadzieję, że wcześniej uda się wypracować ich ostateczny kształt w parlamencie.
Dzięki tej zwłoce, ustawa nie będzie dyskutowana w Sejmie w gorącym wyborczym okresie. Poza tym jeżeli Komisja Europejska zgodzi się na takie brzmienie ustawy, będzie to silnym argumentem w dyskusji z tą częścią branży OZE, która sprzeciwia się nowemu systemowi wsparcia OZE.
(mk)
Kategoria wiadomości:
Z życia branży
- Źródło:
- pb.pl

Komentarze (0)
Czytaj także
-
MEW – płynne złoto? Czyli jak odpowiednio przygotować się do realizacji...
Energetyka wodna to proekologiczny sposób na wytwarzanie energii elektrycznej. Podstawową zaletą budowy małej elektrowni wodnej (MEW) jest...
-
Zaopatrzenie biogazowni – najważniejsze informacje!
W Europie Zachodniej biogazownie wyrastają jak grzyby po deszczu. Są szczególnie popularne w Niemczech oraz Austrii. Coraz większym...
-
-
-
-