Świetlane perspektywy rynku inwerterów solarnych

Świetlane perspektywy rynku inwerterów solarnych

Sektor fotowoltaiki (PV) jest dziś sektorem rozwijającym się najszybciej na świecie i ma szansę pozostać takowym również w kolejnej dekadzie. Rynek inwerterów (falowników) solarnych wart był w 2008 roku 3,1 miliarda dolarów, a w roku 2014 ma być wart aż 12 miliardów dolarów, czytamy w najnowszym raporcie ‘Solar Inverter Worldwide Outlook’, przygotowanym przez analityków z ARC Advisory Group.

Inwertery solarne są kluczowym elementem systemów fotowoltaicznych, gdyż napięcie stałe z paneli solarnych musi zostać przetworzone na napięcie przemienne. „Rynek ten jest bardzo dynamiczny i opiera się globalnej recesji. Choć Europa wciąż jest dziś liderem pod względem implementacji farm solarnych, zaciekle ścigana jest przez Stany zjednoczone i Chiny.” – stwierdził Steve Clouther z ARC, główny autor raportu „Szybki rozwój przyciągnął największych dostawców automatyki, jak: ABB, Eaton, Emerson, GE Energy, Schneider Electric, Siemens, czy Elettronica Santerno.” – dodał.

Rok 2009 był dla sektora fotowoltaiki rokiem relatywnie słabym. Po raz pierwszy, rynek ten zmniejszył się, zarówno pod względem mocy, jak i przychodów. Szczególnie dotkliwy był spadek przychodów, wynikający z konieczności obniżania cen.

Sumaryczna moc instalacji fotowoltaicznych na całym świecie wynosiła w 2001 roku 1,3 gigawata, a w 2008 roku, 15 gigawatów. W 2009 roku było to już 20,7 gigawata, co stanowiło 38 procentowy wzrost względem roku ubiegłego. Dla porównania, w latach 2001 do 2008, rynek fotowoltaiki rozwijał się w tempie przeszło 60 procent rocznej stopy wzrostu (CAGR).

Na poprawę sprawności wpływają nowe technologie. Walka o wyższe sprawności toczy się na wszystkich poziomach. Najlepsze, dostępne komercyjnie inwertery transformatorowe osiągają sprawności na poziomie 95 procent, a nawet 97 procent. Producenci inwerterów ciężko pracują nad tym, by zyskać kolejne pół do jednego procenta sprawności. Rezultatem tych wysiłków są nowe technologie: diody z SiC, inwertery beztransformatorowe, czy mikro-inwertery.

Pomimo kryzysu ekonomicznego, Chiny i Stany Zjednoczone agresywnie atakują pozycję lidera, czyli Europy. Chiny już dziś są największym na świecie producentem paneli solarnych. Jednakże, Chiny wciąż eksportują 90 procent produkowanych przez siebie paneli na rynki: niemiecki, hiszpański, japoński, czy amerykański. Chińskie plany przewidują osiągnięcie 20 gigawatów mocy do 2020 roku.

Równocześnie, najciekawszym dla dostawców rynkiem jest dziś rynek amerykański. Najlepszą drogą do zwiększenia liczby zainstalowanych paneli słonecznych jest wprowadzenie odpowiednich regulacji prawnych. W tym zakresie ogromne nadzieje wiązane są z administracją Barracka Obamy, która forsuje pakiety stymulacyjne, granty, oraz ulgi podatkowe dla energii słonecznej.

(lk)