
9 lutego miało miejsce uroczyste otwarcie Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych w Białymstoku. Warta 333 mln zł inwestycja jest jedną z najdroższych zrealizowanych przez miasto. Unijna dotacja dla projektu wyniosła 210 mln zł.
W ciągu roku spalarnia może wyprodukować ok. 38 tys. MWh energii elektrycznej oraz 360 tys. GJ energii cieplnej. To ilości porównywalne do zasilenia w energię elektryczną ok. 16 tys. gospodarstw domowych oraz ogrzania zimą około 875 domów jednorodzinnych. Część wytwarzanej energii jest przeznaczana na potrzeby własne spalarni. Spalarnia może spalać rocznie do 120 tys. ton odpadów czyli ok. 350 ton na dobę, odpowiednio 15,5 tony w ciągu godziny.
"Gdybyśmy nie mieli tego obiektu - mówi prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski - po kilku czy nawet kilkunastu latach odpady byłyby po prostu bardzo drogie, bo ci, którzy składowaliby te odpady, ponosiliby wysokie opłaty. Teraz to się nazywa tzw. opłata marszałkowska i wynosi 130 zł za tonę i byłaby znacznie wyższa."
Na razie spalane są odpady zmieszane, z których odzyskano surowce wtórne. Gdy obiekt otrzyma status RIPOK, czyli Regionalnej Instalacji Przekształcania Odpadów Komunalnych, będzie można też spalać odpady niesegregowane.
Budowa spalarni to element szerszego projektu pod nazwą: "Zintegrowany system gospodarki odpadami dla aglomeracji białostockiej". Jego łączna wartość to 393 mln zł. Oprócz dotacji z UE, miasto Białystok otrzymało 164 mln zł preferencyjnej pożyczki z NFŚiGW.
(mk)
Kategoria wiadomości:
Z życia branży
- Źródło:
- PAP

Komentarze (0)
Czytaj także
-
Kilka powodów, by zainwestować w magazyn energii
Wysokie ceny prądu, zmiany w systemie rozliczeń prosumentów i coraz większa dostępność technologii sprawiają, że magazyny energii cieszą się...
-
Finansowanie gospodarki o obiegu zamkniętym w przedsiębiorstwach
Przejście z gospodarki linearnej na model GOZ jest silnie promowaną ideą na szczeblu całej Unii Europejskiej. Transformacja wymaga...
-
-
-
-