
Elektrownia Bełchatów postanowiła zainwestować w technologię geologicznego składowania dwutlenku węgla. Projekt zatrzymał się jednak na etapie projektowania gdyż w budżecie państwa nie ma pieniędzy na wsparcie dla technologii CCS.
Elektrownia Bełchatów chciała uruchomić jako pierwsza w Polsce system geologicznego składowania CO2 (ang. Carbon capture and storage – CCS). Koszty funkcjonowania takiej instalacji są jednak duże. Według wyliczeń Ministerstwa Gospodarki 10 letnie funkcjonowanie tej instalacji pochłonęłoby ok. 1,2 mld zł. Koncern PGE, do którego należy bełchatowska elektrownia, wyliczył natomiast, że koszty funkcjonowania systemu CCS wyniosłyby ok. 60 euro za tonę CO2. Wiceminister gospodarki Tomasz Tomczykiewicz w rozmowie z agencją Newseria przyznał wprost, że Państwo nie ma na to pieniędzy. Bełchatowski projekt, razem z podobnymi w Niemczech, Wielkiej Brytanii, Holandii, Hiszpanii i we Włoszech, bierze udział w Europejskim Planie Naprawy Gospodarczej (European Economic Plan for Recovery - EEPR). W jego ramach przewidziano wsparcie dla beneficjentów w łącznej kwocie miliarda euro. Do marca tego roku uczestnicy EEPR otrzymali 392 mln euro.
Mimo opisanego systemu wsparcia dla technologii CCS, wciąż jest ona nieopłacalna. „Ta technologia de facto nie budzi entuzjazmu u nikogo – ani u obywateli, bo nie zgadzają się na zatłaczanie CO2 pod ziemię, ani w energetyce, ponieważ zwiększa znacząco koszty produkcji energii i zmniejsza sprawność elektrowni" – tłumaczył wiceminister. Ministerstwo zastanawia się również na sensownością inwestycji w sytuacji gdy technologia ta wciąż ma charakter eksperymentalny. W innych krajach Europy prace nad instalacjami CCS również nie idą dobrze. Przykładowo w niemieckim Jaenschwalde projekt zamknięto ze względu na protesty społeczne.
Technologia CCS polega na oddzieleniu, wyłapywaniu i składowaniu CO2 ze spalin pochodzących z elektrowni węglowych. Dwutlenek węgla ma być następnie składowany na dnie mórz i oceanów albo wtłaczany do wyczerpanych złóż ropy bądź gazu ziemnego. Do tej pory żaden europejski projekt CCS nie zakończył się pełnym sukcesem. Niedawno natomiast, jako pierwsza na świecie wykorzystująca w pełni technologię CCS, została uruchomiona Elektrownia Barry w stanie Alabama (USA). Jest to projekt amerykańsko-japoński, który daleko w tyle zostawił zmagania z CCS w Europie.
(Bar)
Kategoria wiadomości:
Z życia branży
- Źródło:
- newseria.pl/ modernpowersystems.com

Komentarze (0)
Czytaj także
-
Gra w zielone
Liczba dostawców energii wiatrowej wzrasta z roku na rok i zbliża się już do trzystu. Małych elektrowni wodnych o mocy do 1 MW, które zaopatrują w...
-
Zaopatrzenie biogazowni – najważniejsze informacje!
W Europie Zachodniej biogazownie wyrastają jak grzyby po deszczu. Są szczególnie popularne w Niemczech oraz Austrii. Coraz większym...
-
-
-
-
-