
W Paryżu udało się podpisać globalne porozumienie klimatyczne. Uczestnicy rozmów ogłosili sukces, jednak ekolodzy wytykają przywódcom nie przyjęcie twardych zobowiązań redukcji emisji CO2. Powodem krytykowanego przez niektórych kompromisu były radykalnie sprzeczne interesy gospodarze poszczególnych krajów, które uniemożliwiły przyjęcie ambitnego programu dekarbonizacji.
Dokument końcowy szczytu przewiduje, że każde z państw na własną rękę postawi sobie cele i sposób redukowania emisji. Te indywidualne wysiłki będą monitorowane co pięć, jednak, jak zauważają niektórzy eksperci, oznacza to, że w większości krajów nie będzie żadnej politycznej determinacji, aby na serio podjąć bolesne decyzje godzące w gospodarkę.
Kraje rozwijające się dostały dostaną wsparcie w postaci funduszu o wielkości 100 mld dolarów, na który zrzucą się kraje rozwinięte.
UE nadal pozostanie jedynym globalnym graczem, który stawia sobie konkretne cele redukcyjne. Przyjęty w zeszłym roku unijny pakiet klimatyczno-energetycznego zakłada 40%-ową redukcję CO2 do 2030 r. (względem 1990 r.). Prawdopodobnie oznacza to, że Unia będzie cierpieć z powodu wynoszenia się emisyjnego przemysłu do regionów świata, gdzie nie ma podobnych ograniczeń.
(mk)
Kategoria wiadomości:
Inne
- Źródło:
- wyborcza.pl

Komentarze (0)
Czytaj także
-
Spektrometria mas – klucz do analizy chemicznej na najwyższym poziomie
W dobie rosnących wymagań w zakresie precyzyjnej analizy chemicznej, techniki pomiarowe muszą sprostać coraz bardziej zaawansowanym potrzebom...
-
Schneider Electric wzywa do zwiększenia wysiłków w celu przyspieszenia...
• Wezwanie związane jest z dorocznym Światowym Forum Ekonomicznym odbywającym się w Davos. • Z badań przeprowadzonych na zlecenie Schneider...
-
-
-
-