Narażenie na ciągły hałas sprzyja otyłości?

Wpływ hałasu na otyłość nie jest na razie potwierdzony

Naukowcy z Karolinska Institutet w Sztokholmie przeprowadzili badania, z których wynika, że narażenie na ciągły hałas może mieć wpływ na naszą przemianę materii i prowadzić do otyłości brzusznej. Co więcej okazało się, że prawdopodobieństwo wystąpienia nadwagi wzrasta wraz z liczbą źródeł hałasu.

Jak mówi autorka badania Charlotta Eriksson, "długotrwałe narażenie na hałas może mieć wpływ na naszą przemianę materii i prowadzić do otyłości brzusznej". Jednocześnie zastrzega jednak, że przeprowadzone przez nią badanie było badaniem obserwacyjnym, więc na razie nie można wskazać na związek przyczynowo-skutkowy. Niemniej uważa że skutki hałasu mogą być o wiele bardziej szkodliwe, niż do tej pory sądzono. Wcześniejsze badania pokazały, że osoby narażone na duży hałas uliczny są obarczone wyższym ryzykiem ataku serca czy wysokiego ciśnienia tętniczego.

Wyniki badań podważa dr David Katz, dyrektor Yale University Prevention Research Center. Jego zdaniem wnioski szwedzkich badaczy są zbyt daleko idące, a zagrożenie wynikające z nadmiernego hałasu, wydaje się nieprawdopodobne. Katz stwierdził, że należy poczekać na staranne prace badawcze i wyjaśnienia, ze wskazaniem na związek przyczynowo skutkowy.

"Po pierwsze - komentuje Katz - pomysł, że hałas może uczynić nas otyłymi, czy też zwiększyć ryzyko otyłości brzusznej wydaje się nieprawdopodobny. Choć dostrzegam pewne logiczne wyjaśnienie dla tych spostrzeżeń. Hałas jest stresujący, stres może zmienić poziom hormonów i prowadzić do zaburzenia równowagi hormonalnej, co może przyczyniać się wzrostu masy ciała. Ponad to, wyniki omawianych badań zgadzają się z innymi pracami naukowymi, które wskazują, że czynniki środowiskowe mogą mieć wpływ na to, co i ile jemy."

(mk)