Gmina pozbędzie się śmieci w przetargach

Gmina pozbędzie się śmieci w przetargach

Gmina będzie mogła naliczyć opłatę za odbiór śmieci od każdego mieszkańca na swoim terenie, uzależniając ją również od wielkości gospodarstwa domowego lub powierzchni lokalu. Taki system ustalania opłaty śmieciowej to jedna z poprawek, jaką Senat wprowadził do nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminie. Gmina np. na podstawie zużycia wody oceni, czy w danym lokalu mieszka jedna czy pięć osób.

Nowelizacja przepisów powoduje, że gmina nie tylko pobierze opłaty, ale będzie też odpowiedzialna za zagospodarowanie śmieci. Ciężar zadań zostanie przeniesiony z właścicieli nieruchomości na gminę, co spowoduje wzrost efektywności systemu gospodarowania odpadami i będzie zapobiegać zjawiskom nielegalnego wywozu odpadów.

Nowelizacja przewiduje, że gminy będą w przetargach wyłaniać nie tylko firmy transportujące śmieci, ale także takie, które zbudują instalacje do przetwarzania odpadów. Jedna z poprawek Senatu zakłada, że jeżeli trzy przetargi nie wyłonią takiego inwestora, to gmina będzie sama mogła wybudować taką instalację i eksploatować ją przez trzy lata, a po tym czasie znów konieczny będzie przetarg.

W Polsce około 86 proc. odpadów komunalnych trafia na składowiska. Teraz gmina będzie mogła skierować je do przetworzenia. Około 10 mln ton odpadów wytwarzanych jest rocznie, a w rzeczywistości nawet ok. 18 mln ton. To odpowiada ilościowo 5 mln ton węgla kamiennego czy 3,3 mld metrów sześciennych importowanego gazu ziemnego. Wykorzystując odpady energetycznie, można ograniczyć import gazu ziemnego do Polski nawet o jedną trzecią.

Gmina wymusi także, wykorzystywanie wyselekcjonowanych resztek np. w biogazowi. Z frakcji organicznej w odpadach komunalnych powstaje metan, z którego można wyprodukować energię cieplną i elektryczną. Spalarnie, które powstają w Polsce, będą miały możliwość wytworzenia zarówno energii elektrycznej, jak i cieplnej ze spalanych odpadów.


(mm)