
Według IEA energetyka słoneczna w 2017 roku w USA osiągnęła 77 milionów megawatogodzin. Oznacza to, że wyprzedziła ona zyski energetyczne ze spalania biomasy, które wyniosły około 64 milionów megawatogodzin. W produkcji elektryczności w Stanach wyprzedza ją spośród technologii OZE tylko energetyka wodna i wiatrowa.
W 2017, aż 21% wszystkich instalacji zostało stworzonych w grudniu. W ten sposób Stany Zjednoczone zyskały niemal 3,3 GW nowych elektrowni fotowoltaicznych. Podobnie było w 2016, kiedy w grudniu zrealizowano 29% wszystkich projektów.
Amerykańskie mikroinstalacje wyprodukowały około 24 miliony MWh, a więc prawie połowę tego, co duże farmy – 50 mln MWh. Daje to tzw. „energetyce obywatelskiej" realny wpływ na ogólną generację.
Jeszcze w 2014 roku przydomowe instalacje fotowoltaiczne odpowiadały za jedynie 15 milionów MWh produkcji. Od tego czasu nastąpił jednak pod tym względem znaczący wzrost. W samym 2018 powstało prawie 73 tysiące nowych instalacji. Pod względem mocy, to wzrost o 11% w stosunku do analogicznego okresu poprzedniego roku.
W 2014 biomasa w USA dostarczała ponad dwukrotnie więcej energii elektrycznej niż elektrownie słoneczne. Od tamtego czasu jednak praktycznie nie rozwija się. Tymczasem elektrownie słoneczne w ciągu zaledwie trzech lat odnotowały niemal 2,5-krotny wzrost produktywności.
(mk)
Kategoria wiadomości:
Inne
- Źródło:
- globenergia.pl

Komentarze (0)
Czytaj także
-
Globalna moc fotowoltaiki – potencjał energii słonecznej wciąż nie jest w...
Raport BloombergNEF i Schneider Electric wskazuje, że rynek energii słonecznej z mikroinstalacji na dachach jest wciąż w dużej mierze...
-
Dotacje dla przedsiębiorstw na wielkoskalowe magazyny energii
Trwa nabór wniosków o dofinansowanie inwestycji w wielkoskalowe magazyny energii elektrycznej w ramach programu 'Magazyny energii elektrycznej i...
-
-
-