
Polski system przetwarzania starego sprzętu RTV i AGD jest nieszczelny. Według unijnej dyrektywy recykling elektrycznego sprzętu powinien wynieść do 2016 roku 35% masy sprzętu sprzedanego rok wcześniej, czyli 4 kg na mieszkańca rocznie. Według Ministerstwa Środowiska Polska osiągnęła ten poziom dwa lata temu. Część branży uważa jednak, że jest to wynikiem oszustw.
Według szacunków PwC aż 40% oficjalnie przetworzonych śmieci nie trafia do recyklingu. "Rynek elektrośmieci - mówi Jan Tokarski z firmy doradczej PwC - o czym już od dawna wiadomo, jest bardzo narażony na różnego rodzaju patologie gospodarcze. Jest on na tyle duży, by powodować wymierne straty Skarbu Państwa i powoduje ryzyko sankcji ze strony Unii. Kary, które grożą Polsce, wiążą się z tym, że nie dotrzymaliśmy jako kraj, na chwilę obecną, terminu wdrożenia dyrektywy dotyczącej elektrośmieci."
Zdaniem Tokarskiego większa część elektrośmieci, które według danych gromadzonych przez takie organy jak Generalna Inspekcja Ochrony Środowiska miały zostać przetworzone, tak naprawdę mają fałszywe dokumenty. „W rzeczywistości – dodaje Tokarski - ta ilość wykazywana w oficjalnych statystykach nie mogła zostać przetworzona. Także uczestnicy tego rynku powtarzają, że ten obrót jest fikcją."
"Nasz rynek - twierdzi Tokarski - znacząco odbiega od danych porównawczych, takich krajów jak Czechy czy Hiszpania, co dodatkowo powoduje wątpliwości, co do wiarygodności tych danych. Na tamtych rynkach nadużycia nie występują w takim stopniu. Z tytułu fikcyjnie wystawianych faktur, tam gdzie nie było faktycznego przetworzenia tego sprzętu, straty wynoszą od kilku do kilkudziesięciu milionów złotych rocznie, jeśli chodzi o VAT. To nie jest dużo, są branże gdzie nadużycia są większe, ale tutaj problemem mogą być unijne sankcje. Ale przede wszystkim jest to branża od lat nieuporządkowana."
Według ekspertów z PwC należy sprawdzić jak przebiegają kontrole i nadzór nad uczestnikami rynku elektrośmieci. Warto także zastanowić się nad wprowadzeniem centralnego systemu monitoringu online, który umożliwiałby na bieżąco reagowanie, także organom ścigania i nadzoru, tam, gdzie źle się dzieje na rynku. Najważniejsze jest jednak to, by dokonać rozdzielenia własnościowego organizacji odzysku od zakładów przetwarzania, dzięki czemu trudniej będzie utrzymywać fałszywy obrót dokumentów.
(mk)
Kategoria wiadomości:
Inne
- Źródło:
- polskieradio.pl

Komentarze (1)
Czytaj także
-
Cyfrowa odpowiedź na wartki strumień wyzwań
Sukcesywna modernizacja starzejącej się infrastruktury, optymalizacja jej wydajności, rozbudowa w miarę wzrostu liczby użytkowników oraz...
-
Stal nierdzewna: odporność na korozję w różnych środowiskach
Zwykła stal to materiał trwały i odporny na uszkodzenia mechaniczne, ale pod wpływem wilgoci zaczyna rdzewieć, co znacząco ogranicza jej...
-
-
-
-
qsy
hahahahhhhaaa, ale bzdura :) największe zafałszowanie to to w dokumentach urzedników, bo danych przetworzyć nie potrafią!