
W brazylijskim Rio de Janeiro odbył się Szczyt Zrównoważonego Rozwoju (zwany popularnie Rio+20), którego rezultaty rozczarowują wszystkich tych, którzy w 20. rocznicę pierwszego Szczytu Ziemi oczekiwali wiążących deklaracji ze strony przywódców najważniejszych państw świata.
Oczekiwania obradujących już od dwóch tygodni uczestników najróżniejszych paneli były od początku nierealistycznie wysokie, a co więcej rozbieżne. Reprezentowani przez liczne organizacje pozarządowe ekolodzy występowali z najróżniejszymi pomysłami, ich istotą miałaby być „sprawiedliwa konsumpcja zasobów świata" (energii, surowców) podporządkowana regulacjom międzynarodowym, na straży których stałaby ONZ. Wstępny dokument programowy „Przyszłość, której chcemy" zakładał utworzenie funduszu, do którego powinno trafiać 0,7 proc. PKB państw członkowskich ONZ (ten pomysł kosztowałby przeciętną amerykańską rodzinę ok. 1300 dolarów, a polską ok. 1100 zł rocznie).
Międzynarodową kontrolą objęte miałyby być też wszelkie „niebezpieczne" badania, takie jak inżynieria genetyczna, nanotechnologia czy atomistyka. Padały postulaty, by do „zielonej energii" zachęcać firmy ulgami podatkowymi albo wręcz zmuszać przepisami.
Rozwiązania postulowane na szczycie Rio+20 nie mają charakteru praktycznego, tylko ideologiczny – mówi Tomasz Teluk, prezes Instytutu Globalizacji. Światowa energetyka nie potrzebuje dziś wyznaczania nierealnych celów, tylko usprawnienia mechanizmów wolnorynkowych. Zielona energia wciąż jest droga i nieopłacalna, więc jej zwolennicy posuwają się do politycznego przymusu, żeby narzucać poszczególnym państwom korzystanie z niej.
Poza nowym prezydentem Francji Francois Hollande do Rio nie wybrał się żaden z głównych przywódców Zachodu. Mimo wielkich ambicji organizatorów szczytu z ONZ i brazylijskich gospodarzy (do Rio przyjechało ok. 50 tys. uczestników, w tym ponad 100 przywódców państw) jego rezultaty będą skromne. Świadczy o tym przedstawiony projekt dokumentu końcowego, w którym zamiast postulowanych przez organizacje pozarządowe zobowiązań znalazły się głównie wezwania do działania na rzecz rozsądniejszego niż do tej pory wykorzystania zasobów Ziemi. Upadł postulat ekologów, by znieść wszelkie subwencje do paliw kopalnych.
Bardziej praktyczne znaczenie będą miały decyzje szczytu dotyczące ochrony nadmiernie przetrzebionych łowisk morskich, ściślej egzekwowane mają być zakazy połowów ryb i ochrona ekosystemu mórz.
(mm)
Kategoria wiadomości:
Z życia branży
- Źródło:
- mos.gov.pl

Komentarze (0)
Czytaj także
-
Drugie życie biurowców – inteligentna modernizacja zmniejsza koszty...
Z tegorocznego raportu Polskiego Stowarzyszenia Budownictwa Ekologicznego wynika, że Polska jest liderem pod względem liczby certyfikowanych...
-
Bezpłatne vs. komercyjne kalkulatory śladu węglowego – które warto wybrać?
W obliczu rosnących oczekiwań dotyczących raportowania wpływu na środowisko, coraz więcej firm poszukuje narzędzi do obliczania emisji gazów...
-
-
-
-
-
-