Jak dziś wygląda energia jutra?

Jak dziś wygląda energia jutra?

Będziemy wkrótce chodzić w kurtkach, które będą zasilać nasze laptopy? Czy to możliwe? Tak, przekonują naukowcy z Laboratorium Angstroema Uniwersytetu w Uppsali, gospodarze konferencji dotyczącej najnowszych metod wytwarzania energii ze źródeł odnawialnych, zorganizowanej przez Komisję Europejską.

Największe europejskie uczelnie zaprezentowały w Uppsali swoją wizję energii przyszłości, która ma szanse stać się panaceum na wieszczony kryzys energetyczny. Laboratorium Angstroema, potentat w dziedzinie innowacyjnych źródeł energii elektrycznej zaprezentowało ultracienkie ogniwa fotowoltaiczne.

„Grubość włosa to zaledwie jedna dziesiąta milimetra. Grubość aktywnych warstw nowych ogniw to cztery mikrony, czyli cztery tysiączne milimetra. Ludzki włos jest więc grubszy aż kilkadziesiąt razy - mówiła Marika Edoff z Laboratorium Angstroema. - Dlatego na pokrycie takimi ogniwami jednego metra kwadratowego powierzchni potrzeba zaledwie 20-30 gramów materiału. W przypadku ogniw tradycyjnych musi to być aż kilogram krzemu".

Międzynarodowy zespół, zrzeszający naukowców ze Szwecji, Francji, Niemiec i Szwajcarii, podkreślił eliminację z procesu produkcyjnego kadmu jako pierwiastka szkodliwego. Zaprezentowane ogniwa są niekrzemowe, zbudowane na bazie miedzi, indu i selenu.

Technologia, która ma szansę stać się w przyszłości hitem, już dziś znajduje zastosowanie. W niemieckiej Tybindze pokryto nowymi ogniwami słonecznymi dach kościoła.

Gerrit Kroessen z Politechniki w Eindhoven zaprezentował swoją wersję ogniwa fotowoltaicznego. Ma ona postać cienkiej, czarnej folii zbudowanej na bazie polimorficznego krzemu. Jej ogromnym atutem jest elastyczność, można ją dowolnie zwijać i rozwijać, jest wygodna, i to zarówno w produkcji jak i transporcie. Dzięki temu można ją stosować zarówno do pokrywania dużych połaci dachu, jak i mniejszych powierzchni jak chociażby… kurtka. Szczególnie to ostatnie zastosowanie „elektryzuje”, gdyż jest zapowiedzią rewolucji na rynku przenośnego sprzętu elektronicznego.

Nieco inne podejście do tematu zaprezentował profesor Xenophon Verykios z Uniwersytetu w Watras. Pokazał on ogniwa wodorowe zasilane paliwem z biomasy, czyli surowca pochodzenia organicznego, łatwo odnawialnego.

Produkcja takiego wodorowego paliwa dzięki porównywalnym kosztom i stu procentowo czystej technologii ma wyprzeć wodór pozyskiwany z paliw kopalnianych.
Prototypowa elektrownia zasilana takim paliwem działa już na uniwersytecie w Twente w Holandii.

(lk)