Częstochowska koksownia obiecuje przestać zatruwać miasto

Częstochowska koksownia chce produkować 1,3 mln ton koksu rocznie

Koksownia Częstochowa Nowa od kilku lat zwiększa zatrudnienie i produkcję. Niestety przekłada się to także na coraz częstsze skargi mieszkańców miasta, którzy muszą oddychać zanieczyszczonym przez koksownię powietrzem. Do lata przyszłego roku problem ma zostać jednak rozwiązany, ponieważ zakład ma zamiar zainwestować w specjalna instalację do odzyskiwania szkodliwych substancji.

Po licznych skargach częstochowian delegatura Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach rozpoczęła monitorowanie powietrza w okolicy miejscowej koksowni, montując tam próbniki pasywne. Okazało się przy ul. Bursztynowej, skąd płynęło najwięcej skarg, czasami przekraczane są normy dla benzenu. Od 22 sierpnia do 24 września tego roku ustawiono tam specjalny ambulans sprawdzający bez przerwy stężenie PM10, dwutlenku siarki, dwutlenku i tlenku azotu, tlenku węgla, BTX i ozonu, a także parametry meteorologiczne.

Pomiary wykazały trzy przypadki przekroczenia dopuszczalnej ilości benzenu. O wynikach na bieżąco informowany był urząd marszałkowski, który wydał Koksowni Częstochowa Nowa pozwolenie na działalność. Nie wykluczone, że zostanie ono zmienione.

"Nie będę zaprzeczał wynikom badań - tłumaczy prezes koksowni Tadeusz Wenecki. Źródłem emisji zanieczyszczeń, przede wszystkim cuchnącego benzolu, jak go określamy, jest instalacja do oczyszczania gazu koksowniczego. Liczy sobie już kilkadziesiąt lat i nie jest hermetyczna, niestety. Pamiętajmy, że zakład był budowany w latach 60. ubiegłego wieku. Krok po kroku staramy się go modernizować."

Problem ma zostać rozwiązany w lipcu przyszłego roku, kiedy zacznie działać nowa instalacja. "To nasze drugie - dodaje Wenecki - po budowie baterii, tak ogromne przedsięwzięcie. Jego wartość sięga 172 mln zł, w tym około 50 mln stanowi grant unijny. Zresztą jeden z elementów inwestycji - oczyszczalnia wód procesowych - został już uruchomiony. Nowa linia pozwoli odzyskiwać z gazu nie tylko szkodliwe substancje, jak amoniak czy siarkowodór, ale także te, które będziemy mogli sprzedawać, czyli smołę węglową i siarkę. Przyniesie również oszczędności energetyczne. Dzięki przedsięwzięciu poprawi się więc nie tylko stan powietrza, ale wzrośnie też rentowność zakładu. I zwiększy się zatrudnienie."

Koksownia Częstochowa Nowa zatrudnia dziś 420 osób i produkuje do 500 tys. ton koksu rocznie. W przyszłym roku produkcja ma osiągnąć 1,3 mln ton, a zatrudnienie podnieść się do 500 osób.

(mk)