Właściciele gruntów żądają odszkodowań za rury na ich posesjach

i bardzo dobrze bo wprowadzenie slużebnosci przesylu ma regulować te zaległości. Szkoda tylko że przedsiebiorstwa wodociagowe nawet nie odpisuja na pisna dotyczące slużebności ignorując swoich klientów jak ma to miejsce w Namysłowskich wodociągach w spółce EKOWOD W takich przypadkach sąd powinien zasądzić 10 x wiecej za to ze monopoliści ignorują na calej lini swoich klientow.

Jetem posiadaczem gruntu na którym znajdują się sieci przesyłowe wysokiego ciśnienia gazu zasilające czterysta tysięczne miasto. Zgodnie z przepisami rurociąg ma pas ochronną po 20 m z każdej strony rury gazowej, tak więc 40 m przez środek działki musi być wyłączone z zabudowy z 5000 m 3/4 zostaje wyłączone z powodu gazociągu. Działka była kupiona pod budowę obiektu na działalność gospodarczą. Brak było jakichkolwiek informacji o jej istnieniu w dokumentach (Księgach Wieczystych, mapach). Właściciel sprzedając (2008 r) na pewno wiedział o jej istnieniu i zataił. Obecnie jesteśmy z gazownią w Sądzie, to oni podali nas o służebność, sprawy toczą się już 5 rok. Z gazowni przychodzą co 2 -3 rozprawę. wartość odszkodowania wycenił ich biegły na 23000,00 zł- porażka. A oni na przesyłach do tak dużego miasta zarabiają krocie a ja jestem dziadem na swojej ziemi i jeszcze muszę opłacać mecenasów. Podobno własność jest świętością, ale nie w tym kraju. Na twojej ziemi zarabia kto inny i to jest zgodne z prawem. Uważam, że to je złodziejstwo, a gazownia pokazuje jaka jest silna za moje pieniądze .Jeżeli ja korzystam z czyjegoś magazynu płacę mu co miesiąc dzierżawę, może ja też wystąpię o służebność magazyn i zapłacę mu jednorazowo 5000,00 zł, bo tak mi się podoba. Jeżeli ktoś jest właścicielem ziemi to winien otrzymywać dzierżawę comiesięczną lub niech ziemie kupi firma która bezprawnie bogaci się na czyimś. Skoro tak się dzieje to gdzie jest ta ludzka twarz naszego Państwa i świętość własności.