Badania pokazuję, że obszary chronione w Polsce nie są wolne od antropogenicznego hałasu. Powodem jest głównie ruch uliczny. Na przykład Puszczę Kampinoską przecina droga wojewódzka nr 579, a droga krajowa nr 94 na długości 11 km pokrywa się z granicą Ojcowskiego Parku Narodowego.
Hałas pochodzenia antropogenicznego, w tym drogowy, może zaburzać naturalne - dobowe i roczne - cykle zwierząt oraz decydować o zajmowanych przez nie siedliskach. W pobliżu hałaśliwych dróg zanotowano mniejszą liczebność ptaków, niż w dalszej od nich odległości. Hałas utrudnia im także komunikację, a tym samym łączenie się w pary i obronę swojego terytorium.
Nadmierny hałas powoduje u zwierząt m.in. stany lękowe, zmianę siedliska, obniżenie rozrodczości oraz spadek laktacji. Aby umożliwić dzikim zwierzętom sprzyjające – czyli ciche – warunki w kluczowych okresach, tj. godów czy lęgów, niektóre szlaki turystyczne są okresowo zamykane. Takie rozwiązania stosuje się w Karkonoskim oraz Tatrzańskim Parku Narodowym.
Warto, aby ludzie zwrócili uwagę na ten problem i znaleźli kompromis między potrzebami świata natury oraz branżą turystyczną. W końcu chodzi o obszary specjalnie wydzielone ze względu na ich przyrodnicze walory.
(mk)
Kategoria wiadomości:
Inne
- Źródło:
- teraz-srodowisko.pl
Komentarze (0)
Czytaj także
-
MEW – płynne złoto? Czyli jak odpowiednio przygotować się do realizacji...
Energetyka wodna to proekologiczny sposób na wytwarzanie energii elektrycznej. Podstawową zaletą budowy małej elektrowni wodnej (MEW) jest...
-
Zaopatrzenie biogazowni – najważniejsze informacje!
W Europie Zachodniej biogazownie wyrastają jak grzyby po deszczu. Są szczególnie popularne w Niemczech oraz Austrii. Coraz większym...